Zawody. Czekamy na nie, a jak nadejdą to mamy ochotę zapaść się pod ziemię. Gdzie tu sens i logika?
Stres, pojawia się i nie mamy na to większego wpływu. Zabiera nam radość i utrudnia działanie. Pojawia się tak po prostu i jeżeli nie potrafimy go opanować, to nie znika i zaczyna napędzać spiralę niepotrzebnych emocji. Czy rzucona z trybun nieprzychylna uwaga, albo nieprzyjemna wymiana zdań z innym zawodnikiem może mieć negatywny wpływ na nasz występ? Oczywiście, że tak! Czy mamy wpływ na takie zdarzenia? W większości przypadków nie. No chyba, że będziemy szukać wrogów i prowokować nieprzyjemne sytuacje. Zakładam jednak, że jesteśmy ludźmi na jako takim poziomie i każdemu zależy na stworzeniu dobrej atmosfery podczas zawodów. Nie musimy się lubić, ale sport wymaga tego żebyśmy się szanowali.
Na szereg zdarzeń jakie się dzieją nie mamy wpływu, ale mamy wpływ na to jak się w danej sytuacji zachowamy. Dlatego tak ważne jest, aby nasz trening nie tylko był ograniczony do poprawiana naszej formy sportowej. Ważne jest wzmocnienie naszej szeroko pojętej odporności psychicznej. Cytując procesora Blecharza „Kto traci władzę nad emocjami przegrywa.” Stres zniekształca nasze postrzeganie rzeczywistości, zabiera wiarę we własne możliwości oraz paraliżuje działanie. W uprawianej przeze mnie dyscyplinie, jaką jest jeździectwo, stres dodatkowo oddziałuje na naszego współzawodnika jakim jest koń. Usztywniona ręka, spięte ciało, sprawiają że przez wodze płynie sygnał, który wpływa na konia, wywołując u niego zdenerwowanie. Podobnie sytuacja wygląda w sportach zespołowych, gdzie zachodzi szereg interakcji między zawodnikami. Nasz wewnętrzny spokój i koncentracja dają siłę do działania. Co prawda samo dobre nastawienie nie wystarczy do wygrania zawodów, ale ze złym podejściem na pewno możemy je przegrać.
Przygotowując się do zawodów poświeć chwilę i odpowiedz sobie na pytania:
- – Co Cię najbardziej stresuje?
- – Strach przed porażką?
- – Masz wyznaczony jakiś cel?
- – Co będzie jeśli go nie osiągniesz?
- – Czy boisz się osądzenia przez innych?
- – Dlaczego zależy Ci na czyjejś opinii?
- – Dlaczego zakładasz, że słabo wypadniesz?
- – Przecież jesteś przygotowany.
- – To nie są Twoje pierwsze zmagania.
- – Robiłeś już to bardzo dobrze tyle razy.
- – Dlaczego ma Ci się teraz nie udać?
Zapamiętaj, że w trakcie zawodów największym Twoim wrogiem jest brak wiary we własne możliwości oraz brak koncentracji. Pierwszym krokiem do treningu mentalnego jest uświadomienie sobie, że taki w ogóle istniej. „Trening mentalny to sztuka wywierania wpływu na siebie” J.B. Bączek, D. Janik
Przekonanie o swoich możliwościach i rzetelne przygotowanie, to baza do dobrej samooceny. Kolejną bardzo istotna kwestią jest koncentracja. Liczysz się tylko Ty i Twoje zadanie. Wiesz, że potrafisz je wykonać. Myśl pozytywnie. Snucie czarnych scenariuszy, co będzie jak się nie uda, jest destrukcyjne i nie wnosi nic dobrego. Czym innym jest analiza szans i zagrożeń, ale to wykonujemy w domu, a nie na zawodach. Na zawodach jest zadanie do wykonania i masz je zrobić jak najlepiej. Istotna jest również postawa ciała. To jak wyglądasz, wpływa na to co myślisz o sobie. Wyprostuj się, patrz przed siebie. Uśmiechnij się! J Przecież jesteś tam, bo kochasz to co robisz. Powodzenia!