Sytuacja w jakiej się znaleźliśmy jest nowa i trudna. Szczególnie, że nie wiele możemy z nią zrobić, poza ograniczeniem kontaktów i dbaniem o higienę. Chciałabym żebyście pamiętali o tym, jak działa nasz organizm. Jeżeli będziemy nieustannie podnosili poziom naszego lęku, czytaniem doniesień o tragicznych przypadkach, oglądaniem statystyk, to wiedzcie, że sami sobie robimy krzywdę. Aktywujemy w ten sposób nasze ciało migdałowate, które przetwarza zagrożenia i blokuje zasoby kory przedczołowej, która to jest odpowiedzialna m.in. za skuteczne rozwiązywanie problemów. Kiedy jesteśmy w stanie nieustającego strachu oraz lęku, pojawia się nadmierna aktywacja ciała migdałowatego i zostają zahamowane czynności hipokampu, pełniącego ważną funkcję w procesach pamięci. Tym samym zablokujemy się w logicznym i skutecznym działaniu oraz podejmowaniu przemyślanych decyzji. Uważam, że słowa odpowiedzialność i rozsądek są kluczowe dla przetrwania tego trudnego okresu.
Z uwagi, iż mamy ograniczone możliwości w poprawianiu sobie samopoczucia, to chciałabym Wam polecić proste, nieobciążające zadanie na najbliższe 3 tygodnie. Badania przeprowadzone przez Shawna Achora amerykańskiego pisarza i badacza psychologii pozytywnej, dowodzą że może mieć ono realny wpływ na zwiększenie naszego poczucia szczęścia. Skoro i tak jesteśmy mocno ograniczeni w działaniach, to dlaczego nie spróbować? 😉
Przez kolejne 3 tygodnie wykonaj jedną z poniższych aktywności:
1. Po każdym dniu zanotuj trzy rzeczy, za które jesteś wdzięczny.
2. Napisz pozytywną wiadomość do kogoś z Twojego otoczenia.
3. Medytuj przez dwie minuty.
4. Ćwicz przez 10 minut.
5. Poświęć chwilę na opisanie najbardziej znaczącego doświadczenia z ostatnich 24 godzin.
Warto też przytoczyć, że zaangażowanie się w sieć wsparcia społecznego, ma bardzo pozytywny wpływ na jakość i długość naszego życia. Dlatego bądźmy dla siebie życzliwi i pamiętajmy o relacjach. Dobrego tygodnia! 😉