Lato to czas długich dni, ciepłych nocy, szumu fal i smaku przygody. To też czas podróży. To kogo spotkamy po drodze, to co zobaczymy, może nam dać siłę i energię na kolejne miesiące.
Nie mamy wpływu na to czy spadnie deszcz, czy będzie świecić słońce. Jednak zawsze możemy wybrać towarzysza podróży, który albo będzie nas wspierać i motywować, albo dorzuci nam swój plecak, który utrudni każdy krok. Dlatego kiedy zaczynamy podróż tak ważna jest świadomość celu, potrzeb i zasobów.
Nie ważne czy jedziesz na wczasy all inclusive czy pod namiot, czy korzystasz z przewodnika czy sam zwiedzasz nowe miejsca. Ważne jest cieszyć się drogą, a jeżeli pojawią się trudności i wyzwania, traktować je jak szansę na rozwój. Tylko rozwój daje perspektywę, która poszerza nasze horyzonty, abyśmy mogli dostrzegać i wyznaczać nowe cele, a tylko od nas zależy jaki cel sobie wybierzemy. Bez dostrzegania codzienności będziemy tylko przemierzać kolejne kilometry naszego życia, czekają sami nie wiedząc na co.
To nasza decyzja czy chcemy zwiedzać doliny, czy wybierzemy sobie mniejszy lub większy szczyt do zdobycia. Dlatego jeżeli mamy w planie zdobycie Kilimandżaro to nie narzekajmy, że jest pod górę, nie narzekajmy, że kamienne wpadają nam pod nogi. Nie oczekujmy niczego, od nikogo. To nasza podróż. Nawet jak dojdziemy na szczyt, to nie mamy gwarancji, że będą piękne widoki. Może się stać tak, że zamiast bajecznych krajobrazów, zastaniemy gęstą mgłę. Dlatego tak ważny jest każdy krok jaki stawiamy i to czy jesteśmy na właściwym szlaku. To właśnie droga powinna dawać nam radość, a cel do którego dążymy być miłym, a nie jedynym uczuciem satysfakcji.