O tym jak bardzo potrzebujemy planu działa, sama przekonałam się wielokrotnie. O tym, że sami możemy tego dokonać wiem, bo mam w swoim otoczeniu osoby, które swoją determinacją i chęcią poprawienia jakości życia z dobrego na bardzo dobre, dokonali ogromnej przemiany. Jednak od czego zacząć, kiedy siedzisz przed ekranem laptopa, oglądasz kolejny odcinek serialu i zaczyna w tobie krążyć ta dokuczliwa myśl, że chyba już czas zrealizować to, o czyn myślisz od dłuższego czasu?
Jest sposób na to żeby łatwiej osiągnąć to co zamierzamy. Po pierwsze to trzeba zacząć szukać rozwiązań, a nie problemów. Po drugie zastosować mądrą, jak sama nazwa wskazuje metodę SMART. I to, że kojarzy się Wam z projektem z pracy, nie powinno wpłynąć na zlekceważenie tego bardzo trafnego i pomocnego narzędzia, które pozwoli realizować i zweryfikować to co planujesz. SMART czyli bystry, a każda litera w tym słowie ma określone znaczenie. W języku angielskim to Specific, Measurable, Achievable, Realistic, Time-bound. Co w tłumaczeniu na język nam ogólnie znany, oznacza Szczegółowy – czyli jasno określony, Mierzalny – podzielony na etapy realizacji, Ambitny – musi być dla nas ważny, Realistyczny – w zasięgu możliwości i Terminowy – określa datę realizacji. Znając tą zasadę łatwo możemy zweryfikować, czy chęć przebiegnięcia pół maratonu to tylko nasze fantasmagorie, czy faktyczny cel. Bo jeżeli nie wiemy kiedy mamy tego dokonać, a jedyną aktywnością jaką wykonujemy jest spacer z parkingu do pracy, bardziej niż ćwiczenia na siłowni pasuje nam pizza z przyjaciółmi, to przestańmy się oszukiwać i udawać, że nam na tym zależy. Jednak jeżeli chcemy nauczyć się hiszpańskiego, a za rok wyjechać w podróż do Boliwii, to po pierwsze będziemy się uczyć 20 słówek tygodniowo, dwa razy w tygodniu chodzić na zajęcia z native speakerem, wyrobimy sobie paszport, sprawdzimy wszystkie wymagania wizowe, zorientujemy się w cenach tanich biletów lotniczych, poczytamy blogi podróżnicze, nie będziemy wydawać kasy na cudowną szóstą parę kozaków z promocji, tylko odłożymy co miesiąc 500 zł i tym sposobem, spełnimy to co zamierzamy. Tak po prostu, wykonamy wszystko żeby osiągnąć to na czym nam zależy.
Metoda SMART nie jest niczym innym, jak weryfikacją tego, czy faktycznie nam na czymś naprawdę zależy. Jeżeli nie potrafimy jasno określić wszystkich punktów, to może znaczyć, że nasz cel wymaga modyfikacji. I im szybciej to zrobimy, tym szybciej będziemy mogli zabrać się za realizację tego, co faktycznie jest dla nas ważne. Kończąc cytatem pani Eleanor Roosevelt „Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń” należy pamiętać, że wiara jest motorem, który pozwoli nam dążyć do celu, ale żeby do niego dotrzeć, potrzebujemy sprytnego planu! Do dzieła 😉